Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności

h1822.04 O zniesieniu Kahałów - Rozmaitości Nr 13 Do Nru 34 Gazety Korres. Warsz. i Zagr. 1820 s. 10-11 (Artykuł nadesłany) [str. 10] Dzień 18ty stycznia 1822 roku stanowi ważną epokę dla Izraelitów w królestwie polskiém zamieszkałych. Zniesienie bowiem kahału iest iednym z naywiększych dobrodzieystw, którego zestrony rządu doznać mogli. Już nie ma tego kolosu sprzyiaiącego ciemnocie! Już nie ma tych, którzy nas trzymali w iarzmie przesądów, i składali rząd w rządzie! - Nie będziemy się iuż więcey obawiać w zbliżaniu się ludzi ucywilizowanych, aby nam do tego kahalni kładli tamę przez powiększenie podatków. Już ustaną przeszkody tamuiące założenie szkół, maiących na celu kształcenie i oświecanie młodzeży wyznania moyżeszowego, a pieniądze zebrane przez służalców kahałnych będą mogły bydź użyte na utrzymanie szkół. Zgoła, uczyniono wielki postęp do ucywilizowania żydów. Czem był kahał, ile był szkodliwy, i ile żydzi maią powód do pocieszania się z tak szczęśliwego dla nich wypadku, z ninieyszego dowiedzieć się można. W każdém prawie mieście zamieszkaném od żydów ci obieraią kahalnych; lecz przy tych wyborach klassa uboższa nie ma głosu, talenta ieszcze mniey są uważane; bogatsi i nayprzesądnieysi są [str. 11] iedynie przypuszczeni do tych urzędów. Maią niemal absolutną przewagę nad swoimi współwyznawcami, a to przez znaczne summy, któremi zarządzaią, a przez administracyią podatków od żydów pobieranych i przez rozstrzyganie sporów wynikaiących między żydami. Prawie zawsze są przedsiębiercami, antrepryzy podatku z mięsa koszernego, który rząd więcey daiącemu wypuszcza, a którą tę antrepryzę kahalni niby dla dobra ogółu żydowskiego przedsiębiorą; iednak z tego ni komu rachunków nie zdaią. Nikt bowiem nie odważyłby się żądać od nich złożenia tychże, nichcący bydź uważanym za kacerza i za szkodliwego; z resztą nie znaiąc ilości konsumcyi mięsa koszernego, iako też ilości drobiu zarżniętego, trudno by było przyść z nimi do ładu, albo dowieść im naymnieyszego zysku. - Że zaś znaczne muszą bydź zyski na tey antrepryzie, dowodzi to, że w roku 1818 płacili rządowi za podatek koszerny w Woiewództwie Mazowieckiém 370,000 złotych polskich, w teraźnieyszym zaś roku płacą przeszło 500,000 złotych polskich. Gdyby nie mieli na tém tak znacznego zysku, odstąpiliby zapewne tey antrepryzy innym konkurentom. Lecz gdzie się te pieniądze podziały? Żydom podatków wcale nie zmnieyszono, i tak, iak płacili po 6 groszy od każdego funta mięsa, kiedy za całą antrepryzę i połowy tyle nie płacono, tak i teraz płacą. Że zaś umieli pomnażać konsymcyą mięsa koszernego, dowodzi znaczna liczba zagranicznych żydów, w przeciągu lat kilku tu osiadłych. Ci żydzi, boiąc się, aby ich w Prusiech lub Austryi nie wzięto do woyska, obrali sobie Warszawę za miasto ucieczki, i tak żadnego handlu żydowskiego teraz nie znaydzie, w którymby dwa lub przynaymniey ieden kupczyk z zagranicznych żydów nie znaydował się. Do Prus niewolno żadnemu żydowi zagranicznemu przybyć, chyba za opłatą Geleit zwany, pozostać mu zaś w mieście pod żadnym p[ozorem] nie wolno: a gdyby którykolwiek przyiął takowego do służby, choćby go trzymał u siebie tylko przez 24 godzin, musiałby zapłacić pryncypał karę talarów 300, i nadto poszedłby do aresztu. Do nas gdy zagraniczni żydzi przybywaią, są także zobowiązani zapłacić Geleit; lecz kiedy się chcą pozostać, maią sposób utaienia, iż są zagranicznymi, a to następuiącym sposobem. Udaią się do kahału; tak godzą się z nimi o zapłatę za wpisanie w księgę podatkową; a tak uzyskawszy książkę (w którey się zazwyczay zapisuie pokwitowanie z podatków) za pokwitowaniem za lat 6 lub 10 zgłasza się do władz wyższych, iako dawno osiadły dla wyrobienia sobie konsensu do handlu, lub t. p. Nie można atoli zaprzeczyć, że wprowadzenie księgi do spisu ludności podług nowego urządzenia, nie mało trudności zrządzić musiało tym, którzy podobne książki uzyskać chcieli. - Dla przekonania się o prawdzie wyżey wymienionego postępu, można skonfrontować paszporty przybylców z książkami, które posiadaią, a łatwo będzie można doyść z daty iednego i drugiego rzeczywistości. Że podobna spekulacya nie mało powiększyła kasę kahału, i konsumcyą mięsa koszernego znacznie podwyższyła, łatwo sobie wystawić można; lecz ileż szkody dla ogółu ta sama spekulacya finansowa kahalna zrządziła, a o tem każden się przekona, ieśli przeliczy mnóstwo bankrutów wynikłych pomiędzy zagranicznymi żydami tu osiadłymi, i że tuteysi wszędzie musieli im ustąpić, tak ze prawie wszyskie kondycye zaymuią, a tuteyszym tylko faktorstwo i włoczęgostwo z laskami, pieczątkami, brzytwami i. t. p. zostawiono. Na wniosek, że zagraniczni żydzi umieią pisać, a zatem zdatnieyszymi są do handlu, niech więc i tuteysi się uczą , to i oni będą użyci od kupców, odpowiem, że dosyć znaydzie się tuteyszych, którzy toż samo potrafią, a inni widząc, że kupczyk nieumieiący pisać, tylko do roznoszenia towarów użyty, nierze 3 lub 4 razy większą zapłatę, aniżeli tak zwany buchhalter, któren z potrzeby na 300 lub 400 złp. rocznie przystaie, nie widzą w tem żadnego zachęcenia do nauk. Mylnieby rozumiano że zagraniczni służą do polepszenia obyczaiów tuteyszych, ponieważ obcy dla przypodobania się przybierze prędzey obyczaie tuteyszego żyda, aniżeli tuteyszy swoie opu-[str. 12]ści. Za wyiątek powinno służyć kilku zacnych nauczycieli tu przybyłych , którym zasługi zaprzeczyć nie można. Chciałem tylko dowieść, że łaski kahalnych zagraniczni żydzi posiadaią tu większe prerogatywy, aniżeli tuteysi; powiadam większe! bo doświadczyliśmy, że kiedy przyszło do zaciągu do woyska, lub do poniesienia iego ciężaru, ci panowie wymówili się z zagranicznością. Z powyższych dowodów łatwo się będzie przekonać, że kahalni byli głównieyszą przyczyną pomnożenia się żydów w Warszawie przeszło o czwartą część. Przeyrzawszy spis ludności żydowskiey w stolicy i na Pradze z roku 1807 dostrzegamy, iż tylko 9000 kulkuset mieściły. W roku 1816 przyrosła ta liczba do przeszło 15000 w teraźnieyszem zaś roku liczemy przeszło 20,000! Możnaż przypisać taki wzrost ludności samey tylko propagacyi? Warszawa w r. 1807 liczyła blisko 80,000 mieszkańców; ta ludność pomnożyli się o 11000, inne zaś wyznania składaiące blisko 71,000 głów tylko o 10000 chyba przypuścimy, że Pan Bóg tylko do żydów w Polsce zamieszkałych mówił. Mnóżcież się iak piasek na ziemi i gwiazdy na niebie. Co do podatku rekrutowego, t. i. za uwolnienie od zaciągu do woyska, kahalnym iedynie był zostawiony pobór i siła zbroyna do wyexekwowania onych oddana im była. Było to zrobić kozła ogrodnikiem; bowiem przy wybraniu tego podatku wykonywali całą swoią potęgę nad biednieyszymi. Biada temu, któren się odważył sprzeciwiać ich widokom; mógł bydź pewnym, że więcey, aniżeli był w stanie zapłacić, włożą na niego podatku, i przez codzienne, i przez codzienne exekucye dręczonym będzie. Ileż łez wycisnęli przy tych poborach! Ileż familiy bez poduszek za exekutne wziętych przez kilka nocy soały! - Przybrali oni wprawdzie kilka osób, aby były przytomne przy rozdziale tego podatku; czynili iednak to, co się im podobało. Można sądzić, że i ten podatek, niemało musiał bydź korzystnym dla nich, gdy wiele osób po zł. 500 do 1200 i więcey od swoiey osoby płacą. Pytam się? Czyliż w ludności przeszło 20,000 wynoszącey nie znalazło się 4000 individuów, którzyby byli w stanie płacić rocznie po zł. 25 (żydzi w Warszawie płacą rocznie 1000,000 za wolnienie 40 osób od zaciągu do woyska, od tego podatku oprócz starców maiących lat 60, i dzieci do 13 roku, nikt nie iest wolnym, nawet naylichszy służący) na cóż zatem włożyć tyle na iednego? - Co do sądownictwa, niemniey arbitralnie postępowali. Ileż razy nie przywoływali nawet znakomitych Izraelitów przed swoy Trybunał? I któżby się im sprzeciwiał? Oto są niektóre tylko czyny kahału dla dobra ogółu żydowskiego. Starali się odróżnić nas od innych mieszkań ców królestwa, aby nas mogli tem lepiey ucisnąć. - Współwyznawcy! Nie rząd nas ciemiężył, nie! Nasi to byli własni bracia! Kahalni to byli! - Doszły nasze użalania do serca naywspanialszego z Monarchów; błogosławmy dawcy tak znakomitego dobrodzieystwa. Błagaymy Boga o przedłużenie dni JEGO, i tych, którzy GO wiernie w pracach wspieraią. Uwolniaiąc nas od niewoli gorszey iak egipskiey, zbliża nas do innych mieszkańców pod opieką JEGO zostaiących. Odtąd, dla załatwienia naszych dolegliwości udamy się do tych, do których każden godny obywatel się udaie. Nie będzie nas odpychał więcey szkolnik od drzwi izby sessyonalnej, w którey kahalni poncz lub wino na nasz koszt pijali, i tytuń palili. Już nie huknie dumny służalec kahału na biednego, proszącego o przedłużenie czasu zapłaty podatków; lecz podaiąc prośby do władz mieyskich, każden zadowolony odeydzie. Z.